Zapraszam w odwiedziny do pokoju Ignasia i Julka :)

*** Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj! Szybko, szybko, stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko, szybko, bez hałasu! Szybko, szybko, nie ma czasu!Na nic nigdy nie ma czasu?A ja chciałbym przez kałuże iść godzinę albo dłużej, trzy godziny lizać lody, gapić się na samochody i […]

Continue Reading

Wesołych Świąt!

  ***   Weekend i początek tygodnia wypełniony był wiosennymi porządkami, a gdy się z nimi już uporałam… najpierw zepsuł mi się komputer- we środę, a w czwartek wpadłam w szpony migreny… Nie zajrzałam na żadnego z moich ulubionych blogów, nie podpatrzyłam Waszych  przygotowań, nie złożyłam nikomu życzeń… Ale w ostatniej prawie chwili udało mi się przyodziać jajka w miedziane […]

Continue Reading

Co się wydarzyło w pokoju Ignacego i Juliana & GIVEAWAY!

  Oj, troszkę ostatnio zaniedbałam bloga…      Głównie z powodu choroby chłopaków- na szczęście to nic poważnego- katar i kaszel, ale ten schemat powtarza się całą zimę! Tydzień Ignasia w przedszkolu kończy się przeziębieniem i dwutygodniowym pobytem obydwu w domu. A jak wiadomo, co dwa diablątka tasmańskie w mieszkaniu to nie jedno ;P *      Zapewne pamiętacie, że jestem w […]

Continue Reading

Co na Gwiazdkę dostałam…

  Gwiazdkę! 😉          A raczej całą konstelację ;P Wisi teraz nad moją głową i mruga do mnie pięcioma światełkami! O czym mowa? Oczywiście o wymarzonym oświetleniu nad jadalnianym stołem! Czy kobieta, która życzy sobie dostać w prezencie zamiast biżuterii lub perfum nowy żyrandol- to jeszcze 100% kobieta?! 😉 Wiem, że niejedna z Was, zaglądających tu do […]

Continue Reading

DIY # obraz w stylu ekspresjonizmu abstrakcyjnego

    Talent…       Ach, każdy z nas marzy o jakimś talencie… A ja uważam, że to wcale nie taki deficytowy towar! Wszystko może być sztuką, co oznacza również, że wszystko może być materią… Możemy pięknie robić zdjęcia, albo pięknie komponować bibeloty na komodzie, pysznie gotować, być mistrzem metamorfoz lub robienia “czegoś z niczego”- wspaniałe to uczucie, gdy […]

Continue Reading

Zrób To Sam/a # grafika a’la Fornasetti

Jesień zaprosiła do mojego salonu słoneczną żółć i śliwkowy fiolet. Nad kanapą zamiast galerii małoformatowych obrazków w ramkach, pojawiły się dwie połączone ikeowskie półki Ribba i właśnie jestem w trakcie komponowania nowej “salonowej galerii”. O mojej miłości  ( ;P) do pewnej kobiety pisałam tutaj. I to ona właśnie, stała się impulsem do stworzenia grafiki-kolażu. Mowa oczywiście o Linie Cavalieri i […]

Continue Reading

Another brick in the (Ghost’s) wall

  Za oknem aura niezbyt przyjemna, ale mam nadzieję, że trzymacie się ciepło! A skoro pogoda jesienna, miło posiedzieć w przytulnym wnętrzu- w dodatku w takim, które coraz bardziej nam się podoba… Bo spełniło się moje  małe/wielkie marzenie o ścianie z białej cegły :)) (I zniknął pretekst do małżeńskich sporów- Mężu już z pewnością się z tobą NIE rozwiodę! ;P). […]

Continue Reading

Czarodziejka zawitała do domu, w którym mieszka duch

     Wiedziałam, że kiedyś nadejdzie chwila, gdy opowiem Wam historię Piera i Liny. Będzie to historia o Mistrzu i jego Muzie, którzy nigdy się nie spotkali…      Okazja do napisania tego posta pojawiła się, za sprawą regału Billy, który już od długiego czasu, w domu, w którym mieszka duch, pełni rolę biblioteki- rola to bardzo ważna, ale jedynym przymiotnikiem, jaki […]

Continue Reading

O tym jak Arne Jacobsen, Piet Mondrian i Alfonso Bialetti spotkali się na kawę w domu, w którym mieszka duch

             Skąd w domu, w którym mieszka duch wzięli się tacy sławni goście?? Wszystko to za sprawą popołudniowej kawki! Ale dzisiejszy post zaciekawi nie tylko kawoszy, gdyż historia jest długa i skomplikowana, jak rodzinne koligacje, i oprócz tytułowych bohaterów ma jeszcze tych drugo- i trzecioplanowych.        Wszystko zaczęło się od mojego zamiłowania do kawy…   […]

Continue Reading

Balkonowe opowieści…

     Wstyd się przyznać, ale dopiero co ogarnęłam w tym roku balkonowy rozgardiasz- zapewne mnie tak samo jak i Was zniechęcała niezbyt łaskawa wiosenna aura! Okazuje się jednak, że początek lata również nas nie rozpieszcza pogodą!       Jak to się mówi nie mam “ręki do roślin”, ale nie wyobrażam sobie balkonu zupełnie pozbawionego zieleni. Więc zmobilizowałam się wreszcie i dziś […]

Continue Reading