Dzisiaj wyjątkowy dzień, więc u mnie również nie może pozostać bez komentarza!
Dzieci kochają Boże Narodzenie- z wiadomych przyczyn 🙂
A dorośli z utęsknieniem wyczekują Pierwszego Dnia Wiosny!
No to się NARESZCIE doczekaliśmy :)))
Na początek Dzieło Mistrza:
(więcej na temat obrazu tutaj)
I mojego autorstwa skromniutki (i nieco infantylny) portrecik Wiosny 😉
Nie musiałam długo się zastanawiać, kto mógłby zaprojektować apartament dla tak kapryśnej inwestorki. Wybór od razu padł na Tricię Guild- brytyjską projektantkę, fundatorkę i dyrektorkę kreatywną Designers Guild, która jest mistrzynią w odważnym łączeniu wzorów i kolorów!
Ja ze swojej strony, nieśmiało zasugerowałam obu Paniom, moim zdaniem najbardziej wiosenną paletę barw- odcienie nieba i świeżej, soczystej zieleni. Co Wy na to?
Jak widać Primavera, jako rodowita Włoszka zamieszkuje palazzo, które od stuleci jest w rękach jej familii, a jej zamiłowanie do eklektyzmu przejawia się uwielbieniem dla skandynawskiego designu i industrialnej surowości. Prawdziwa z niej arystokratka!
:)))
Po tkaniny i tapety, a także meble, dodatki i farby we wszelkich wzorach i kolorach tęczy zajrzyjcie na www.designersguild.com.
Tylko OSTRZEGAM, możecie przepaść na zawsze :)))
A już wkrótce fotorelacja z tego, jaki wpływ miała ta współpraca na wygląd mojego salonu 😉
Pozdrawiam WIOSENNIE!
8 komentarzy
Oj Martuś ja bym przepadła na pewno :))). Trochę się zastanawiam nad tymi wnętrzami, bo akcentów marokańskich sporo, ale i detale scandi – coś w tym jest :). Mnie te kolory magnetyzują i w związku z tym przeglądałam te fotki kilka razy :).
Miłego dnia dla Was!
Ściskam, M.
Aj! Musiałam się wrócić. Popatrzeć jeszcze raz. Ciekawam zmian w salonie, toteż czekam z niecierpliwością. Spodziewam się jakiejś petardy 😉
:*
Czerpią inspiracje z całego świata. Kolory bardzo "oźywcze" po szaro-burej zimie. Zaczął sie weekend więc, miłego i owocnego wypoczynku przy rękodziełach!
Pa!
M 🙂
Och, Aga! Moje m wypada blado przy włoskim pałacu ;), ale kolor jest łaskawy dla wszystkich! Sama jednak jestem ciekawa efektu, gdyż oczekuję kurierów niemal jak zwiastunów wiosny!
Dużo sił w rączkach na weekend życzę.
Pozdrawiam,
Marta 🙂
nareszcie są kolory i to jakie piękne, T
Wiosną chyba nikt nie pozostaje na nie obojętny 🙂
Moja energiczna dusza nie mogłaby mieszkać wśród tak żywych kolorach, ale fakt faktem te wnętrza już nie tylko mówią, one krzyczą WIOSNA :)!!!!
Moja miłość do kolorów jest kapryśna, raz ich potrzebuję a innym razem przeganiam…
Myślę, jednak że to wina kobiecej natury- bo jak wiadomo kobieta zmienną jest! ;))
Pa, Kropko!