To jeszcze nie koniec… zmiany w salonie i plany na przyszłość.

W mieszkaniu został mi już tylko do wymiany stół i szafka rtv, mogłabym jeszcze wymienić diabelskich synów na anielskie córki, a męża na takiego, który zarabia więcej pieniędzy. Właściwie to 6 lat temu mogłam zacząć właśnie od tego ostatniego, urządzanie poszłoby wtedy jak po maśle ;P Oczywiście to żart, mojego męża nie wymieniłabym na żadnego innego- jest przystojny, inteligentny, pracowity, […]

Continue Reading

Paris, Paris…

  Codziennie rano, gdy zakładam swoje nowe, eleganckie botki i wychodzę z mieszkania, czuję się jak Andrea Sachs biegająca na wysokich obcasach ulicami Paryża w filmie “Diabeł ubiera się u Prady”. Myślicie, że to niemożliwe? Posłuchajcie więc, jak do tego doszło…   Jak ten czas leci! To już prawie rok jak wygrałam u Oli z bloga  Po prostu piękne rzeczy […]

Continue Reading

Zwierzęta i rośliny egzotyczne.

  No cóż, jako że niewiele mam w tym poście do pokazania- nadrobić muszę gadaniem. To było piękne poniedziałkowe południe, być może padało, ale radosny był sam fakt, że Przedszkolaki zostały odstawione do Przedszkola, a ja otrzymawszy zlecenie zakupu ciepłych rajtuzów w Minionki, lekka jak piórko, udałam się do lokalnego centrum handlowego z nadzieją dostania poszukiwanego towaru. Centrum handlowe w […]

Continue Reading

Skarby ze strychu Pana Eugeniusza…

  Dzisiaj post dla wielbicieli historii sprzed stu lat… Moje fotele 366, które przytargałam od dziadków były w fatalnym stanie. Jako zupełna ignorantka w temacie renowacji mebli, miałam spore wątpliwości, czy takie meble da się jeszcze uratować. Stały więc na balkonie kolejnych kilka miesięcy. Przeszkodą było również to, że w naszym mieszkaniu nie było dla nich miejsca, gdyż całą wypoczynkową […]

Continue Reading

Co ma ptaszek do czajnika?

  Chciałam Wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować za wszystkie miłe słowa jakie zostawiliście dla mnie pod ostatnim postem!!!   Chociaż pogoda nie zawsze rozpieszczała i nie poleciałam na urlop do egzotycznego kraju, wakacje uznaję za udane, głównie dzięki temu, że mogłam spać codziennie do 9 (a nawet 10.30!) i odwiedziliśmy kilka miejsc, o których będę musiała napisać chociaż słowo- a […]

Continue Reading

Pisze o nas CZAS NA WNĘTRZE!

  Drodzy moi Czytelnicy!   Przepraszam Was bardzo! Tak długiej przerwy w pisaniu jeszcze nie było- ale co ja tam będę Wam opowiadać o życiu! Na blogu cisza, ale w mediach szum! Zanim wyjedziemy na urlop- chciałabym się Wam czymś pochwalić 🙂 Piszą o nas w wakacyjnym wydaniu czasopisma CZAS NA WNĘTRZE! O mnie, o moim blogowym dobrym duszku i […]

Continue Reading

Jaki fotel wybrać na balkon?

  Witajcie!   Środek maja, na termometrze 10 stopni, zimno, pochmurno, deszczowo… Ignacy ma katar, więc mam na głowie obydwóch Gagatków, w dodatku czuję już na karku oddech migreny… Może zdążę opowiedzieć Wam coś ciekawego (i życiowego ;P) zanim mnie dopadnie… Okna pozamykane na trzy spusty (a może nawet cztery?), nie można wygrzewać się na balkonie w promieniach słoneczka- to […]

Continue Reading

Mój eklektyczny salon- design in progress!

  Po moim ostatnim poście, w którym pokazałam Wam jak urządziłam jasny i kolorowy pokój dla synów, nadeszła pora, aby zaangażować Was w moje kolejne wnętrzarskie plany. Kończąc projekt dla chłopców odetchnęłam z ulgą, ponieważ po raz pierwszy w naszym mieszkaniu mogłam radośnie wykrzyknąć- SKOŃCZONE! Co do pozostałych pomieszczeń mam mniejsze (łazienka, hol, kuchnia, balkon), lub większe (salon) zastrzeżenia. W […]

Continue Reading

Zapraszam w odwiedziny do pokoju Ignasia i Julka :)

*** Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj! Szybko, szybko, stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko, szybko, bez hałasu! Szybko, szybko, nie ma czasu!Na nic nigdy nie ma czasu?A ja chciałbym przez kałuże iść godzinę albo dłużej, trzy godziny lizać lody, gapić się na samochody i […]

Continue Reading

Wesołych Świąt!

  ***   Weekend i początek tygodnia wypełniony był wiosennymi porządkami, a gdy się z nimi już uporałam… najpierw zepsuł mi się komputer- we środę, a w czwartek wpadłam w szpony migreny… Nie zajrzałam na żadnego z moich ulubionych blogów, nie podpatrzyłam Waszych  przygotowań, nie złożyłam nikomu życzeń… Ale w ostatniej prawie chwili udało mi się przyodziać jajka w miedziane […]

Continue Reading